Typowa Ekstraklasa – czyli kolejka niespodzianek
Jagiellonia miała dzisiaj jeden cel – utrzymać pozycję lidera. Oprócz przewagi psychologicznej, pierwsze miejsce po trzydziestu kolejkach daje również funkcję gospodarza w spotkaniach z wiceliderem oraz trzecią drużyną. Białostoczanom wystarczał remis w spotkaniu z rewelacją sezonu – Wisłą Płock. Mecz lepiej rozpoczęli goście. Podopieczni Jerzego Brzęczka za sprawą Arkadiusza Recy prowadzili po 26 minutach już 2:0. Wiarę w dobry wynik przywrócił Martin Pospisil, który popisał się fantastycznym strzałem z 25 metrów. Ostatnie słowo należało jednak do ,,Nafciarzy”. Świetną akcję na lewej stronie przeprowadził Reca, który zagrał piłkę w pole karne, tam najlepiej odnalazł się Semir Stilić i mocnym plasowanym strzałem pokonał Pawełka. Rezultat tego spotkania sprawił, że Jaga musi zadowolić się drugim miejscem.
Legia zaskoczyła
Ostatnie tygodnie nie są zbyt dobre dla piłkarzy i fanów Legii. Warszawiacy przegrali ostatnie dwa spotkania w lidze, a w środku tygodnia nie potrafili uporać się z Górnikiem. Mecz z Pogonią Szczecin był jednak pewnego rodzaju przełamaniem. Strzelanie rozpoczął Hamalainen, który w dość szczęśliwy sposób (piłka po drodze odbiła się od obrońcy) pokonał Załuskę. Na początku drugiej połowy indywidualną akcję zakończoną golem przeprowadził Niezgoda, a dzieła zniszczenia dopełnił po dobrze przeprowadzonej kontrze Sebastian Szymański. Dzięki zwycięstwu Legia zrównała się punktami z Jagiellonią.
Ekstraklasa ma nowego lidera
Lech Poznań w obecnym sezonie jest niepokonany. Nic więc dziwnego, że w dzisiejszym pojedynku był postrzegany jako faworyt. Spotkanie na dobre rozpoczęło się w 15 minucie. Wcześniej kibice dosyć skutecznie uniemożliwiali płynną grę przez rzucanie serpentyn na boisko. Miało to związek z ogólnopolską akcją ,,Ostatni Gwizdek”. Wracając jednak do meczu, gospodarze w pierwszej połowie zdominowali Górnika. Potwierdzeniem dobrej dyspozycji była bramka Kamila Jóźwiaka, skrzydłowy w tej sytuacji popisał się świetnym przyspieszeniem. Cała połówka została przedłużona o rekordowe 16 minut. W drugiej odsłonie zobaczyliśmy bardziej wyrównane widowisko. Żadna z ekip nie potrafiła zdominować rywala. W 75 minucie prawdziwe wejście smoka zaliczył Nicklas Barkroth. Szwed pojawił się na 60 sekund wcześniej i w swoim pierwszym kontakcie z piłką…sprokurował rzut karny dla Górnika. Sędzia Frankowski nie miał wątpliwości, że skrzydłowy odbił piłkę ręką. Jedenastkę na bramkę zamienił Damian Kądzior. Pechowo stracone prowadzenie nie podłamało podopiecznych Nenada Bjelicy, bowiem 5 minut później do siatki trafił Łukasz Trałka, a dzieła zniszczenie dopełnił w doliczonym czasie gry Radosław Majewski. To zwycięstwo stawia ,,Kolejorza” w komfortowej sytuacji przed rundą mistrzowską. Lechici stali się więc najpoważniejszymi kandydatami do końcowego triumfu, lecz jak dobrze wiemy w tej lidze nic nie jest pewne. Ekstraklasa rządzi się swoimi prawami.
Ekstraklasa – 30 kolejka
Lech 3:1 Górnika
Legia 3:0 Pogoń
Jagiellonia 1:3 Wisła Płock
Sandecja 0:0 Wisła Kraków
Piast 1:1 Termalica
Śląsk 1:1 Korona
Cracovia 2:2 Zagłębie
Lechia 4:2 Arka
Podsumowanie tygodnia:
http://gracz-tygodnia.wex.pl/2018/03/19/12-03-18-03-2018/
Grali także w Anglii:
http://po-prostu-futbol.prv.pl/w-premier-league-bez-zmian/
Ekstraklasa 29 kolejka:
http://po-prostu-futbol.prv.pl/lech-wygrywa-w-hicie/